poniedziałek, 6 lipca 2015

Od Usagi CD Victorii

Gdy przywódcy dali nam kary i sobie poszli o mało co nie wybuchłam śmiechem. Przechodząc z Victorią koło aniołów nie mogłam się powstrzymać żeby im nie dopiec.
- Tylko pamiętajcie wszystko ma błyszczeć. - Zaczęłam się śmiać gdy ci posłali mi mordercze spojrzenia.
- Usagi nie śmiej się, bo my też nie mamy lekkiego zadania. - Upomniała mnie przyjaciółka.
- Będzie spoko, jak coś to zajmę się najwyższymi półkami, a ty tymi niższymi. - Zaproponowałam.
- A czemu ja nie mogę tego zrobić?
- Bo wiatr może pozrzucać inne książki.
- W sumie i racja. - Zgodziła się ze mną Victoria. Po kilku minutach zgłosiłyśmy się do biblioteki by odbyć naszą karę.


                                                             ~3 godziny później~


Latałam przy ostatniej półce na samej górze. Skrzydła już mnie bolały od ciągłego latania w te i z powrotem. Sięgałam właśnie po ostatnie książki gdy z jednej z nich coś wypadło. Z lekkim strachem spojrzałam czy to aby nie były strony książki.
- Usagi co ty tam robisz? Zlatuj tutaj, zobaczymy co to jest. - Victoria machała czymś w moją stronę. Odłożyłam książki i poleciałam do niej.
- Co to jest? - Spytałam się zaciekawiona.
- Chyba jakiś list.
- To przeczytaj go Victoria.
- Jesteś pewna Usagi? - Pokiwałam jej jedynie głową na zgodę.



Victoria?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz