piątek, 10 lipca 2015

Akira Nakane



Imię: Akira
Przezwisko: Aki
Nazwisko: Nakane
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20 lat
Rasa: Szaman
Mieszkanie: Hotel Lotos LINK
Zauroczenie: Szuka
Charakter: Akira ma charakter nieprzewidywalny. Raz jest oazą spokoju, a na następny dzień lepiej do niego bez kija nie podchodzić. Właściwie nie wiadomo od czego zależy jego charakter - w czasie burzy potrafi spokojnie popijać herbatkę w hotelu i czytać książkę, a w słoneczny dzień wypowiadać całą wiązankę przekleństw i być wściekłym na wszystko i wszystkich. Zazwyczaj jest on raczej pracowity, lubi pomagać innym. Nie znosi być sam, chociaż często jest na to skazany. Przez bycie szamanem, wszyscy zawsze uważali go za dziwaka, ponieważ widział duchy. Czasem bywa nieco zbyt wygadany, głównie wtedy, gdy długo przebywał w samotności
Aparycja: Akira jest dobrze zbudowanym, wysokim (185 cm wzrostu) młodym mężczyzną. Ma lekką niedowagę, z której nie zdaje sobie sprawy. Włosy ma czarne, oczy natomiast są ciemnoszare i (co jest typowe dla Japończyków) skośne. Nie jest przekonany co do specjalnie eleganckich i drogich ubrań. Woli raczej luźne dresy, w których dobrze się czuje.
Historia: Akira urodził się w Osace, w Japonii. Miał siostrę bliźniaczkę Misaki, z którą miał świetny kontakt. Oboje od urodzenia byli szamanami, tak jak zresztą ich cała rodzina. Dzieciństwo mieli raczej zwyczajne pomijając fakt, że wszyscy ich unikali. Kiedyś nawet chciano ich zamknąć w zakładzie psychiatrycznym. W wieku 17-stu lat jego siostra znalazła sobie - jej zdaniem - idealnego chłopaka. Zerwał z nią rok później, przez co się powiesiła. Dla całej rodziny była to wielka tragedia. Gdy chłopak znalazł jej ducha łkającego gdzieś w ciemnej uliczce, oboje postanowili, że od tamtej pory Misaki zostanie jego duchem stróżem. To miejsce odkrył całkiem niedawno, za pośrednictwem znajomych duchów
Zainteresowania: Sport (głównie bieganie), gotowanie, czasem książki
Głos: LINK
Duch stróż: LINK
Imię: Misaki
Rodzaj: Człowiek
Opiekun: Usagi 289
Upomnienia:
Sterujący: smok7

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz