-Jesteś niemożliwy.-Stwierdziłam, a Theo spojrzał na mnie poważnie.
-Ty jeszcze nie wiesz do czego jestem zdolny.-Szepnął mi do ucha.
-Dawaj najlepsze teksty.
-Czy to wyzwanie?-Zapytał, a ja się uśmiechnęłam zadziornie.
-Tak.-Odparłam, a Theo się uśmiechnął.
-Zaczynaj.-Mruknął,
-Byłeś w zoo?-Zapytałam, a chłopak spojrzał na mnie niepewnie.
-Tak.-Mruknął.
-A ile lat?-Zapytałam i uśmiechnęłam się szeroko.
-Gdyby cię pies zobaczył,to by się o własną budę zabił -Odparł Theo, a ja westchęłam.
-To będzie długa rywalizacja.-Pomyślałam i przemyślałam kolejną riposte.
-Lepiej się schowaj-małpa dzieci szuka -Odparłam i czekałam na kontre chłopaka.
-Idź do parku sufit malować.-Mruknął przedzierając się przez jakieś drzewa.
-Nie bądź taki do przodu,bo cie sznurówki wyprzedzą.-Bąknełam po dłuższej chwili.
-Masz takie perfumy...one są przeznaczone dla samoobrony czy do atakowania?-Odparł od razu, a ja westchnelam. Blondyn sie usmiechnąl, a mi wpadla do glowy odpowiesz.
-Jakie masz piękne rzadkie zęby.-Chlopakowi od razu usmieszek zszedł z twarzy, jednak po chwili powrocil.
-A Tobie ktoś mówił że jesteś piękna? Nie? Kurcze ,do jakiego stopnia wszyscy są szczerzy!
-Jakie masz długie nogi...szczególnie lewa.-Odpowiedzialam. Juz kompletnie nic nie,przychodzilo mi do glowy.
-Masz tak duże oczy że można się w nich utopić...a na nosie powiesić się... Masz takie piękne włosy...zupełnie jak peruka. A nogi jak u sarenki... Zgrabne? Nie takie owłosione... A oczy jak gwiazdy...jedno wyżej a drugie niżej... . -Powiedział i uśmiechnął się tryumfalnie. Westchnełam przewracając oczami.
-Dobra wygrałeś.-Mruknełam i spojrzałam na Theo.
-Jaką dostanę nagrode?-Zapytał, a ja starałam się coś wymyślic, jednak nic sensownego nie wpadło mi do głowy.
-Wymyśl sobie.-Mruknęłam i po chwili pomyślałam, że moge żałować tych słów
Theo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz